Wiosna w pełni! Wreszcie można pobiegać po parku lub pachnącym lesie, poleżeć na trawie, poczytać książkę we własnym ogrodzie, czy poganiać się z psem po łące. Niestety, wzrost temperatury oznacza także rozpoczęcie kolejnego sezonu niepozornych, ale bardzo groźnych pajęczaków - KLESZCZY.
Kleszcze są bardzo małe, czasem nawet mniejsze od mrówki - dlatego trudno je dostrzec. Ich rozmiar zwiększa się, gdy już wbiją się w skórę i napiją się krwi. Im dłużej kleszcz przebywa na naszym ciele, tym większe jest ryzyko zakażenia groźną chorobą. Dlatego kleszcze należy jak najszybciej usuwać (ale nie róbcie tego sami), a najlepiej w ogóle nie dopuścić do tego, by nas zaatakowały.
Jak wygląda kleszcz?
W Polsce żyje wiele gatunków kleszczy, mają różne rozmiary (ale wszystkie są bardzo małe) i kolory. Mały kleszcz wygląda mniej więcej tak:
źródło zdjęcia: wikipedia |
Opity wygląda jak biały, brązowy, szary, czarny albo nawet czerwony 'bąbelek'. Tutaj przykład kleszcza, którego znalazłam w tym roku:
Jak możemy zmniejszyć ryzyko zakażenia?
Przede wszystkim warto zaopatrzyć się w specjalne środki (płyny, kremy, aerozole) przeciw kleszczom. Stosujemy je bezpośrednio na skórę. Dostępne są w każdej aptece i w wielu sklepach spożywczych, czy hipermarketach. Gdy wybieramy się do lasu, parku, nad rzekę, jezioro, czy łąkę lub mamy kontakt ze zwierzętami, które tam przebywały, warto użyć takiego preparatu.
Istotne też jest nasze ubranie. Dobrze, jeśli mamy zakryte przynajmniej dolne partie ciała i nosimy nakrycie głowy. Znaczenie ma także kolor ubrania - na jasnym szybciej dostrzeżemy kleszcza.
Równie ważne jest, aby po powrocie do domu bardzo dokładnie obejrzeć swoje ciało, szczególnie w różnych 'zakamarkach', czyli tam, gdzie skóra jest cienka i jest ciepło: pod kolanami, w pachwinach, pępku, pod pachami, głowę... A na koniec wziąć prysznic - spłukać ciało silnym strumieniem wody.
Niezależnie od wszystkich podanych wyżej metod, można kupić specjalną szczepionkę przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Należy jednak pamiętać, że nie chroni ona całkowicie przed zakażeniami odkleszczowymi.
Co zrobić gdy znajdziemy wbitego kleszcza?
Najważniejsze to zachować spokój. Nie wszystkie kleszcze są nosicielami chorób i przyssany kleszcz nie oznacza jeszcze nic złego - każdemu może się zdarzyć. Jednak nie próbujcie usuwać go sami! Nie dotykajcie go i niczym nie smarujcie. Po prostu jak najszybciej pokażcie go osobie dorosłej, która pincetą usunie intruza, albo zgłoście się do lekarza. Pamiętajcie, że wszelkie próby zgniecenia, czy przyduszenia kleszcza mogą skończyć się zakażeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz został zapisany. Zostanie wkrótce opublikowany.